Podziwiam ludzi, którzy potrafią postawić na swoim i wbrew oczekiwaniom iść w wyznaczonym przez siebie kierunku. Często mowa przecież o realizowaniu pasji po godzinach spędzonych w pracy, przy krzyczącym dziecku, czy obowiązkach, których nie można odłożyć na bok. Podziwiam te zaangażowanie i każdą podjętą próbę. Choć wiele z tych prób ląduje gdzieś na rzemieślniczym cmentarzu przez zasięgi social mediów, ciągle galopujące trendy czy wszechobecny kicz i produkcję masową, to wiem, że to coś wyjątkowego na co warto zwrócić uwagę, choćby na chwilę. Tym bardziej cieszę się, gdy pomysły, które były odpowiedzią na otaczającą nas, trudną rzeczywistość stają się stałym punktem życia. Taki przykład reprezentuje Czajka Wood Manufacture, a konkretnie Paweł Czajka, który po pandemicznym zamknięciu teatrów, szukał nowego pomysłu na siebie. To nie będzie żaden spoiler do filmu, ale tak – znalazł go. Aktualnie obok występów na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni, zajął się tworzeniem mebli i akcesoriów domowych z litego drewna.