Wędkarstwo niechlubnie stało się dość stereotypowym sportem, postrzeganym przez społeczeństwo przez pryzmat przeszłych czasów. Większość z nas myśląc o wędkarzu szybciej skojarzy film na podstawie internetowej pasty o fanatyku wędkarstwa niż młodych ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno jeździli na deskach, tagowali ulicę czy wykręcali kilometry na BMX’ach. Ten trend jednak się zmienia, a społeczność wędkarska wraz z nim, co otwiera wiele nowych możliwości. Jakich? O tym z całą pewnością wie dzisiejszy rozmówca – Bartosz Burski, założyciel pracowni BB Custom Rods, zajmującej się tworzeniem customowych, spersonalizowanych wędzisk.
Tworzenie wędzisk takich jak twoje, to dość wszechstronne rzemiosło. Zajmujesz się w końcu pracą z tokarką, malowaniem, kaligrafią czy wieloma innymi rzeczami, o których mało kto wie. Skąd wziął się u ciebie dryg do takiej pracy?
Bartosz: Można powiedzieć, że jestem samoukiem. W kwestii kaligrafii, pamiętam, że zawsze mama mówiła mi, że bazgrzę jak kura pazurem. A z racji tego, że pracowała w szkole jako polonistka to miałem przechlapane – zawsze zeszyty były “do poprawki”. Dziś wielu klientów mówi mi, że mam najładniejsze podpisy na wędkach. Podejrzewam, że gdybym miał napisać całe zdanie, wyszło by to bardzo brzydko, “po lekarsku”. Jednak te kilka wyrazów zawsze potrafię fajnie napisać. W pozostałych kwestiach to głównym źródłem wiedzy był internet. Choć trudno znaleźć jak dokładnie wykonywać konkretne elementy wędziska, to jednak można się wiele nauczyć o pracy z materiałem. Wciąż mam dwie ręce, także póki co jest bezpiecznie.
Czy są wędki, które niechętnie oddawałeś?
B: Wędki robię z reguły skrojone pod klienta, także nie mam problemu z rozstawaniem się z nimi. W końcu to klienci często biorą udział w ich tworzeniu. Zawsze robimy wywiad, rozmawiamy, przesyłają zdjęcia itd. Gorzej jest z prywatnymi wędkami, które robię dla siebie. Niestety rzadko zagrzewają u mnie miejsce. Często po tygodniu czy dwóch od stworzenia, wpada ktoś, kto potrzebuje coś na szybko. Później znajomi śmieją się ze mnie, widząc że co wyjazd coś praktycznie się zmienia. Szewc bez butów chodzi.
Czy użyty materiał różni się od siebie przy innych typach wędek?
B: Materiał powinno się w pewien sposób dedykować. Jeśli robimy wędkę skrojoną na zawody, która ma być bardzo lekka i wydajna, to staramy się by te materiały były jak najlżejsze i możliwie jak najlepiej przenoszące drgania. To w przypadku gdy chcemy czuć najdrobniejsze brania ryb. Można w pewien sposób skategoryzować to, jednak ile osób tyle opinii.
Jeśli jesteście ciekawi całego procesu tworzenia takiego wędziska, tego skąd wziął się pomysł na tak nietypowy interes i czy lepszym formą spędzenia wolnego czasu jest łowienie ryb czy tworzenie wędzisk, sprawdźcie cały materiał wideo, gdzie znajdziecie odpowiedź na dużo więcej pytań. Sprawdźcie również pracę BB Custom Rods zaglądając na jego stronę internetową, czy social media.
