Rzecz-Pospolita

Zdobienie porcelany to czynność, którą kojarzyć możemy z minionych lat. Chyba każdy choć raz w życiu widział charakterystycznie malowane talerze z Włocławka czy Chodzieży. Dziś niektóre z tych zestawów potrafią osiągać niebotyczne sumy na internetowych aukcjach. Czy jednak ręcznie malowana porcelana to pieśń przeszłości? Niekoniecznie.

Zdobienie porcelanowych kubków, talerzy i innych elementów zastawy domowej to dziś całkiem popularna forma rękodzieła. Jeśli spojrzymy na ilość tego typu prac na grupach związanych z rękodziełem, można odnieść wrażenie, że te personalizowane gadżety będą z nami jeszcze długo. To nie do końca prawda. Malowanie porcelany jak każde inne zajęcie rozwija się, a co za tym idzie coraz rzadziej spotkać można malowane ręcznie przedmioty. Jeśli już jednak natkniemy się na takie, warto zwrócić uwagę na technikę, w jakiej są wykonane. I tu pojawiają się prawdziwe schody, bo niewiele jest warsztatów, które porcelanę malują tak, jak robiło się to dawniej.

Rzecz Pospolita Sztuka użytkowa

Do jednego z przedstawicieli takiego klasycznego rzemiosła należy warsztat zlokalizowany w gdańskiej dzielnicy Przeróbka. Mowa o pracowni Rzecz-Pospolita Sztuka Użytkowa, którą prowadzi Dominika Burdyl. Autorka tych niesamowitych pracy swoje doświadczenie zdobywała u źródła. Konkretnie od jednej z pracownic opolskiego zakładu ceramicznego. Dominika na co dzień dekoruje ceramikę z polskich fabryk w charakterystyczny sposób. Sposób, który szybciej skojarzyć można z tatuażem. To bez wątpienia wspaniałe połączenie starego rzemiosła, ze świeżym spojrzeniem na tę dziedzinę sztuki.