Mysie Opowieści

Jak często będąc dzieckiem słyszeliście, że “życie to nie bajka”? Jak często jako dorośli musieliście konfrontować się z tą tezą? Każdy z nas potrzebuje elementu baśni w życiu, by w pewien sposób móc czuć się wyjątkowym. Dlatego będąc dziećmi utożsamiamy się z postaciami bajek, a jako dorośli z ogromną radością wracamy do tych chwil. Dziś zabierzemy Was do świata wykreowanego przez Anetę, która po godzinach ucieka w świat wyobraźni kreując niesamowity świat małych myszek.

Czym są dla Ciebie Mysie Opowieści?

Aneta: Jest to dla mnie spełnienie dziecięcych marzeń. Zawsze chciałam, żeby moja przyszłość była związana ze sztuką czy rękodziełem. Na razie pomimo tego, że pracuję w biurze, to udaje mi się realizować po godzinach. Tematy, które poruszam w moich opowiadaniach, to odpowiedź na otaczający nas świat, na pewne braki, które widzę w codzienności. Poprzez fotografię staram się nakłonić odbiorców do refleksji.

Mysie Opowieści

Czy jakaś postać była Twoją inspiracją podczas tworzenia świata Mysich Opowieści?

A: Mysie opowieści powstały w drodze przypadku. Na początku pojawiło się zamówienie na stworzenie małej postaci wróżki. Zrobiłam ją metodą filcowania na sucho. Ta metoda tak przypadła mi do gustu, że zaczęłam ćwiczyć coraz więcej. Tak w pewnym momencie powstała śpiąca myszka, od której to tak naprawdę się zaczęło. Pewnie gdzieś podświadomie inspiracją mogła być znana wszystkim Myszka Miki.

Jak wygląda proces tworzenia opowieści? Same postacie są bardzo małe, czy jest to zadanie wymagające olbrzymiej precyzji i cierpliwości?

A: Stworzenie jednej opowieści to często kilka dni, a nawet tygodni. Zaczynam od pomysłu w głowie. Na tym etapie wymyślam cechy charakteru bohatera oraz znajduję mu zajęcie. Po tym tworzę postać oraz adekwatny strój. Jeśli potrzebny jest dodatkowy przedmiot czy pokój, to również wykonuje go własnoręcznie. Kiedy to jest gotowe, tworzę konspekt opowiadania i wtedy przechodzę do fotografii. A na koniec obróbka, tekst i publikacja.

Jakie są dalsze plany związane z Mysimi Opowieściami?

A: Na ten moment w planach jest książka. Nie tylko dla dzieci, również dla dorosłych, która będzie bazować na ilustracjach. Mam nadzieję, że w tym roku uda się ją skończyć. Gdzieś w myślach krążą jeszcze odważniejsze marzenia. Nawet przymierzam się do nich. Mowa o animacji poklatkowej.

Jeśli jesteście ciekawi jak potoczą się dalsze losy Florentyny i Ernesta, musicie koniecznie odwiedzić profil mysich opowieści, który znajdziecie pod tym linkiem.