Mój własny wiatrak

Wiatraki do niedawna stanowiły nieodłączny element krajobrazu każdej polskiej wsi. Były znakomitym przykładem ludowego budownictwa przemysłowego. Każdy prawdopodobnie wie, że za sterami tych majestatycznych budynków stawali młynarze, dla których codziennością było przerabianie ziaren zbóż na mąkę. Czy wiecie jednak w jaki sposób tak duże budynki pomagały polskim wsiom?

Istnieją trzy rodzaje wiatraków, które możemy zaobserwować w Polsce. Są to holendry, które są prawdopodobnie ich najbardziej rozpoznawalnym przykładem, koźlarze i paltraki. Te dwa ostatnie, różnią się nieznacznie konstrukcja od siebie. Koźlaki stały na fundamentach, jednak były niestabilne, przez co potrafiły się łamać. Paltraki natomiast to co stanowiło element obracania się wiatraku schowały pod ziemię. Choć większość z wiatraków to aktualnie zabytki, to jednak znajdą się takie, które wciąż pracują i tworzy się w nich mąkę.

wiatrak paltrak mokry dwór

W Mokrym Dworze na Żuławach Gdańskich żyje jeden z największych wielbicieli wiatraków w Polsce. Jak się okazuje prawie 30 lat życia zajęło mu znalezienie upragnionego wiatraka i w końcu się doczekał! Lata poszukiwań zwróciły się z nawiązką, ponieważ p. Wiesław jest właścicielem prawdopodobnie największego wiatraka typu paltrak w całej Europie. W tym zabytkowym miejscu możemy z bliska przyjrzeć się odrestaurowanym samodzielnie przez właściciela maszynom, poznać dawne zasady wydobywania mąki i z bliska, przynajmniej teoretycznie, poznać ciężki zawód młynarza, który podczas wietrznych dni spędzał całe dnie w miejscu pracy: śpiąc, jedząc i nie opuszczając wiatraka ani na chwilę. Poświecenie godne uwagi. To co mnie zaskoczyło i zaskoczy prawdopodobnie Was jest moment uchwycony w filmie w „13:46”. Ten potężny wiatrak jest w stanie się przesuwać dookoła własnej osi i opiera swoją fakturę utrzymując się jedynie na tej małej kuli. Wystarczy zakręcić kołem i wiatrak będzie się obracać na tej pozornie misternej konstrukcji. Niewiarygodne, prawda?