Tkanki Miękkie

Relacja rodzica z dzieckiem nigdy nie jest łatwa. Szczególnie w momencie, w którym jedno z nich staje u kresu swojego życia. Mnogość decyzji i emocji, które trzeba wziąć na swoje barki może być przytłaczająca. Szczególnie, gdy druga strona nie oczekuje tego. Między innymi nad tym problemem pochyla się Zyta Rudzka w swojej nowej książce – „Tkanki miękkie”.

Tkanki Miękkie - Zyta Rudzka

Ludwik, czyli narrator książki, to mężczyzna w średnim wieku. Jest wykształconym specjalistą – pediatrą. Nic dziwnego, w końcu pochodzi z lekarskiej rodziny. Ceni styl i szyk, docenia dobry ubiór, lubując się we włoskich markach nabytych wprost ze źródła. Taki opis nie sugeruje problemów, z którymi musi borykać się na codzień bohater. Moment, gdy poznajemy zwyczaje bohatera, w ogóle nie komponuje się ze światem, w którym przychodzi nam go spotkać po raz pierwszy. Wydaje się to wręcz nienaturalne. Co innego dzieje się w momencie, którym poznajemy ojca Ludwika. On sam wtedy, swój szary świat rzuca w niepamięć niejako wywyższając się nad ojcem. Ich bardzo odmienna rzeczywistość zderza się ze sobą w każdej możliwej chwili, tworząc wielopłaszczyznową relację. Ciężko ocenić moralnie, który z nich postępuje dobrze – bez wątpienia obaj miewają słuszne intencje.

Tkanki Miękkie - Zyta Rudzka

Choć syn z ojcem związani są z medycyną, jeden zdecydował się na pracę w mieście z dziećmi, drugi natomiast polubił się ze wsią. Ojciec Ludwika bardzo docenia kontakt z wiejską społecznością, czuje się tu jak ryba w wodzie. Bardzo pochlebia mu podejście kobiet do wykształconego, wiejskiego lekarza, lubi też uczucie władzy i znajomość każdego intymnego sekretu lokalnych mieszkańców. Nie robi sobie zbyt wiele z podejścia syna, który próbuje część miasta przenieść do jego świata. Jego ekspresja związana między innymi z niechlujnym ubiorem czy lekkomyślnością w doborze partnerki, nieraz doprowadza syna do nerwów, których w tej relacji sporo. Jednak pod płaszczem tych nerwów i zgrzytów wyłania się troska.

Książka Zyty Rudzkiej “Tkanki miękkie”, tworzy niecodzienny podział, w którym przeskakujemy z miejskiego życia w realia polskiej wsi. Jeśli myślicie, że którykolwiek z tych światów jest azylem dla głównego bohatera, jesteście w błędzie. Wewnętrzne rozdarcia pomiędzy członkami rodziny, a do tego powszechny temat śmierci, samobójstw czy seksu to natura tej książki.

DK 01.11.2020